czwartek, 12 lipca 2012

Deszcz

Nie wierzę jak dawno mnie tu nie było. Za mną gimnazjum, egzaminy, wybór szkół, bal i prawie polowa wakacji. Zaczynam nowy etap w swoim życiu. W sumie ani trochę się nie boję tego co będzie. Wręcz pragnę zmiany. Chcę jakiegoś powiewu świeżości, chcę żeby w końcu coś ciekawego zaczęło się dziać. A najbardziej liczę na to, że poznając we wrześniu nowych ludzi spotkam też nowego chłopaka. Troszke zaczyna mi przeszkadzać brak kogoś przy moim boku, tym bardziej, że ostatnio moje na nowo ożywione serduszko zostało mocno skopane. Ale nie ważne. Nowa szkoła, nowe szanse, nowe nadzieje. Zobaczymy co z tego będzie.
Za niecałą godzinkę lecę na spotkanie dotyczące moje wyjazdu pod namioty ze znajomymi. Deszcz pada, mama gdzieś pojechała i nie wiem jak się dostanę na miejsce. Kompletnie nie uśmiecha mi się ten zimny prysznic za oknem.
Niedługo tu wrócę. Szykuję się jakaś zmiana tutaj bo niezbytnio mi się to wszystko podoba oraz planuje jakoś go rozruszać. C'MON MAAAAN! :)
Trzymajcie nasze zdjęcie z balu. Jestem po prawej w brudno różowej sukience ze stradivariusa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz