środa, 21 marca 2012

Brak mocy.

Cześć sześć sześć :)
Czytałam książkę i odczułam potrzebę napisania tutaj. Nie chce mi się nic robić, mam zadane 8 stron (!) karty pracy z gegry, ale nie rozumiem tego co czytam, czuję, że spiszę na niemieckim, chociaż pewnie i tak nie dam rady wszystkiego. Rudy mówi, że jest kartkówka z matmy, mmm dużo miłości♥ Tak więc nie dotknęłam moich książek i nie zamierzam.
Zabrałam się za czytanie vademecum z biologii, bo testy teściki zbliżają się wielkimi krokami, co ja mówię, biegną. Straszne. Chciałabym się dostać do LO, które mam na oku, także zabieram się do przypominania sobie wiadomości.
Co do rożnego rodzaju vademecum przygotowujących do testów gimnazjalnych, to z tych wszystkich, które przejrzałam w księgarni, najciekawsze wydawały mi się operona.
Przedstawiam Wam biologię.
Są mega spoko, serio, bo większość informacji rozmieszczona jest w tabelkach, dobrze się czyta, krótko i na temat. To tak w razie gdyby ktoś z was szukał czegoś do nauki. 
Zbliża się bal w mojej szkole i mam mega dobry pomysł na sukienkę, buty i wszystko. Ale nigdzie nie mogę takiej, wiecie, wymarzonej kiecki znaleźć. 
Chciałabym taką mega prostą, czarną. I do tego Lity. Nude. Misja do wykonania, ale po mojej głowie wciąż chodzi sukienka, którą już gdzieś widziałam tylko nie wiem gdzie. Jest podobna to pewnej mandarynkowej z NewYorkera. nie Mogę nigdzie znaleźć zdjęcia. Ale byłam krótka, 3/4 rękaw, z dość ciężkiego materiału, lekko rozchodząca się od pasa w dół. Taka czarna i nude lity? OMNOMNOM 
Co myślicie o litach? Lubicie, macie? i jeżeli widziałyście gdzieś podobną sukienkę do tej, o której pisałam, to błagam napiszcie :)
Miłego wieczoru przy książkach :)


wtorek, 6 marca 2012

Trochę wiosna :)

Od paru dni jest ciepło i świeci słoneczko. Wiosna. Czujecie to? Nadchodzi wiosna. Wielkimi krokami. Cały świat się rodzi na nowo. Nadszedł czas byśmy my też się obudzili. Obudźmy się z tych wszystkich smutków, z tych wszystkich mysli, które nie pozwalają nam spać. Zacznijmy wszystko od nowa. Pragnę tego. Pragnę zostawić tą paskudną zimę daleko w tyle i spojrzeć na świat w inny sposób. W bardziej radosny, pełen optymizmu i nadziei.
Zmieniłam wygląd bloga, zmieniłam nazwę bloga, zmieniłam trochę siebie, tylko mój twitter został taki sam. Gdyby przeczytać każdy tweet, który napisałam przez 2 lata, to można dowiedzieć się o mnie wszystkiego.
Wrzucam Wam zamulacza i lecę ogarnąc polski.
Ciężki tydzień za mną i pare ciężkich przede mną.