niedziela, 20 listopada 2011

Longboards

No cześć cześć! Kurde! Obiecuję, że zabieram się za mojego bloga. Tak dobrze mi już szło i nagle przestałam dodawać posty i wszystko szlag trafił ;/ Dzisiaj odwiedzę blogi, które uwielbiam a nie byłam na nich wuchte lat, pokomentuję i co? Widzimy się u mnie dziubaski :)

Napiszę Wam dzisiaj o mojej nowej miłości, okej? Otóż jarają mnie niesamowicie longboardy. Wytłumaczę Wam jak to wygląda. Chyba że ktoś tak jak ja obraca się w skate'owskim towarzystwie i wie o co chodzi. Tak w sumie to trochę bawi mnie to jaranie się skejtami. Wiem, wiem, są świetny ich opuszczone spodnie są zajebiste i wgl cały ich wygląd. Ale nie podniecam się za każdym razem gdy któregoś widzę. Może to dlatego, że jestem dziewczyna skejtów i brak zdolności mówienia za każdym razem gdy któregoś widzę byłoby czymś dziwnym. Nie mogłabym sobie nawet spokojnie porozmawiać ze swoimi przyjaciółmi. Anyway, wróćmy do tematu. A więc longboard wygląda tak:



To coś takiego jak deska tylko dłuższe, droższe i mniej stabilne. Żeby się na tym utrzymać trzeba nieźle balansować. Jeju jak ja go pragnę! Do tego Vansy i full cap New Ery♥
Oczywiście full cap już wybrany, spełniam swoje kolejne małe marzenie, czyli czapka LA Lakers. wygląda ona tak: 

Czujecie?♥_♥
Longboard dostanę od moich najukochańszych rodziców na Gwiazdkę, Vansy wlecą wiosną, a New Era to będzie prezent ode mnie dla siebie na imieniny. AAAAAAAAH

Miłej niedzieli : )




2 komentarze:

  1. Matko, masz boskie przemyślenia :) i ta Twoja zdolność do zmiany tematu... :D Love u ♥♥♥ Jaga

    OdpowiedzUsuń
  2. Ano, trochę długo nie pisałaś. Ale czasami takie przerwy w blogowaniu są dobre. Podziwiam. Ja kiedyś próbowałam, ale ciągle lądowałam pyskaczem na asfalcie.

    Współczuję uczulenia na koty. One są cudowne :)

    OdpowiedzUsuń